Mięsień gruszkowaty jest bardzo
pracowitym mięśniem, gdyż bierze udział prawie we wszystkich ruchach
wykonywanych w stawie biodrowym.
Zaczyna się on na powierzchni
miednicznej kości krzyżowej (między drugim a czwartym kręgiem krzyżowym), a
kończy na kości udowej (krętarz większy kości udowej). Dzięki niemu możemy
chodzić, przenosić ciężar ciała z jednej nogi na drugą oraz utrzymywać
równowagę. Dość ciekawym zjawiskiem jest to, iż mięsień ten obraca kość
udową zarówno do środka jak i na zewnątrz, zależnie od kąta zgięcia biodra – do
600-700 jest rotatorem zewnętrznym, a powyżej tego kąta
wewnętrznym.
Poruszam temat tego mięśnia z
uwagi na jego bliskie sąsiedztwo – nerwu kulszowego, sromowego oraz wszelkich
naczyń krwionośnych przechodzących przez otwór kulszowy większy i mniejszy. U
około 80% ludzi nerw kulszowy przechodzi
pod mięśniem gruszkowatym, a u pozostałych 20% przechodzi przez ten mięsień. Jak więc można wywnioskować, wszelkie
napięcia w obrębie tego mięśnia mogą powodować ucisk na n. kulszowy dając
objawy rwy kulszowej – jest to tak zwany syndrom
mięśnia gruszkowatego. Charakteryzuje
się on dziwnymi, często nie związanymi ze sobą objawami, jednak najczęstszym
jest stały ból w dolnej części kręgosłupa rozchodzący się nad rejonem
pośladkowym, kością krzyżową aż do przestrzeni podkolanowej. Ból nasila się
przy czynnościach wymagających zwiększenia napięcia m. gruszkowatego, np.
siedzeniu, przysiadach czy wchodzeniu po schodach. W poważniejszych przypadkach
nawet zmiana pozycji nie przynosi ulgi.
Diagnoza syndromu mięśnia gruszkowatego
polega głównie na wyeliminowaniu innych czynników powodujących podobne objawy;
przy dotykaniu przyczepu m. gruszkowatego na kości udowej pojawia się ból, a
noga z mięśniem w stanie skrócenia ustawiona jest w rotacji zewnętrznej,
czyli jeśli leżysz, to palce stóp nie patrzą w górę tylko w ścianę. Ponadto
ruchy powodujące rozluźnienie naszego dzisiejszego bohatera powinny przynieść
choć lekką ulgę z uwagi na zmniejszenie nacisku na nerw – na przykład ruchem
takim będzie rotacja nogi na zewnątrz w stawie biodrowym podczas podnoszenia
wyprostowanej nogi w leżeniu na plecach (czyli w trakcie testu Lasseque’a). Efekt ten będzie występował jednak tylko
u tych 20% pechowców, u których nerw kulszowych przechodzi przez omawiany
mięsień.
Jak już wcześniej wspomniałem
nerw kulszowy nie jest jedynym sąsiadem mięśnia gruszkowatego – jego napięcie
może również powodować ucisk na nerw sromowy i naczynia krwionośne, a w efekcie
zaburzenia krążenia i czucia w obrębie narządów płciowych zarówno u pań
jak i panów. Ponieważ przy najpopularniejszej pozycji seksualnej nogi kobiety
są najczęściej zgięte powyżej 600 i zrotowane na zewnątrz napięcie
mięśnia gruszkowatego może być przyczyną bólu w trakcie stosunku. U mężczyzn z
kolei dysfunkcja ta może prowadzić do
impotencji.
Tym
optymistycznym akcentem zachęcam do dbania o swoje musculus
piriformis :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz